Jak powiedzieć swojemu przełożonemu, że cierpisz na stres

News

To zupełnie normalne, że od czasu do czasu czujemy się trochę przytłoczeni lub zestresowani. Większość z nas przechodzi przez okresy, kiedy tak się czuje, być może z powodu nawału pracy, a może nawet problemów osobistych, które powodują, że nasz umysł błądzi w ciągu dnia.
Jeśli jednak uczucie to utrzymuje się przez dłuższy czas, może prowadzić do długotrwałego stresu.

Nie musimy chyba mówić, jak niebezpieczny może być stres, zwłaszcza jeśli pozostaje częścią naszego życia przez dłuższy czas. Stres może prowadzić nie tylko do problemów ze zdrowiem psychicznym, takich jak lęk i depresja, ale także wpływać na zdrowie fizyczne, obciążając dodatkowo serce i osłabiając układ odpornościowy. Mając to wszystko na uwadze, powinniśmy być bardziej otwarci na rozmowę o naszych uczuciach, gdy czujemy się zestresowani, i szukać sposobów radzenia sobie z tym, bez chowania się za biurowymi przegrodami i zachowywania wszystkiego dla siebie.

Aby szybko poznać najczęstsze przyczyny stresu i niektóre związane z nim objawy, zapoznaj się z tą przydatną infografiką.

Źródło: www.infographicsarchive.com/health-beauty-safety/stress-work-symptoms-causes-beat

Według HSE w roku 2017/18 przeciętna osoba cierpiąca na stres, lęk lub depresję wzięła około 25,8 dni wolnego w ciągu roku. Oprócz problemów fizycznych i psychicznych, jakie może powodować stres, jest to również utracony przychód dla firmy. Oczywiście zdrowie jest ważniejsze niż pieniądze, ale firma, która boryka się z epidemią stresu, straci pieniądze szybciej niż zdąży mrugnąć.

Z tego i wielu innych powodów ważne jest, aby mówić o tym, kiedy czujemy się przytłoczeni. Nie ma powodu, abyś czuł się tak w ciągu dnia pracy, być może chowając się za biurowymi ekranami i starając się nie ujawniać swoich problemów.

Mówienie o tym

Pierwszą rzeczą, którą należy zrobić, jest wsłuchanie się w swój umysł i ciało oraz sprawdzenie, jak się czujemy. Jeśli naprawdę czujesz się przytłoczony i zauważasz sygnały ostrzegawcze, czas porozmawiać o tym z bezpośrednim przełożonym. Zrozumiałe jest, że wielu pracowników uważa to za trudne, ponieważ nawet dziś stres jest naznaczony piętnem. Zapomnij o piętnie - przyznanie się do problemów nie jest słabością, a umiejętność rozpoznania swoich uczuć i podjęcia odpowiednich działań jest wręcz ogromną siłą. Może być też tak, że Twój przełożony po prostu nie zdaje sobie sprawy, że daje Ci za dużo pracy - mówienie o tym zmieni ten stan rzeczy!

Jak więc to zrobić? Najlepiej nie iść drogą formalną i zachować jak najbardziej swobodny ton. Jeśli musisz umówić się na rozmowę ze swoim przełożonym, zrób to, ale w przeciwnym razie możesz poprosić o krótką pogawędkę, być może na kanapie w biurze, jeśli jest to spokojne miejsce, kiedy będą mieli wolne pięć minut.

Po prostu wyjaśnij, jak się czujesz. Postaraj się zachować spokój i opanować emocje, ale powiedz swojemu przełożonemu, że się z tym zmagasz, wyjaśnij objawy, których doświadczasz, i powiedz, że byłbyś wdzięczny, gdybyś mógł oddelegować część swoich obowiązków w tym momencie lub wprowadzić pewne zmiany w środowisku pracy i sprzęcie biurowym, aby pomóc sobie lepiej radzić z sytuacją.

Żaden menedżer ds. jakości nie będzie śmiał się w twarz ani kręcił głową z obrzydzeniem. Stres jest tak powszechnym i złożonym problemem, że każdy menedżer wart swojej ceny będzie się nim interesował i podejmie odpowiednie działania. Może zasugerować, abyś wziął wolne, skorzystał z biurka, aby zapewnić sobie odrobinę prywatności, lub oddelegował część zadań do czasu, aż poczujesz się lepiej. Niezależnie od tego, co zaproponują, omówcie to między sobą i dojdźcie do wniosku, który najbardziej Wam odpowiada.

Następnie uzgodnijcie, że za około tydzień dokonacie przeglądu sytuacji. Twój przełożony bez wątpienia będzie chciał ponownie sprawdzić, jak się czujesz, i upewnić się, że wszystko jest w porządku. Nie chodzi o to, by kontrolować, co robisz, ale by sprawdzić, jak się czujesz.

Ta rozmowa może być denerwująca i jest to całkowicie zrozumiałe, ale przełożony nie jest tam po to, aby krzyczeć i osądzać, ale aby wspierać i zachęcać.